Zamiłowanie do wykonywania przedmiotów użytkowych rozpoczęło się w moim dzieciństwie. Popołudniowe nawlekanie koralików na sznurek, orgiami czy lepienie z masy solnej garbatych aniołków było dla mnie najlepszą formą odpoczynku pomiędzy lekcjami, a czasem przeznaczonym na ćwiczenie monotonnych gam i pasaży na fortepianie.
Spełnianie moich najdłużej dojrzewających projektów miało miejsce, gdy przekonałam się jak wiele możliwości daje srebro, filc, sutasz i inne materiały z których wykonuję biżuterię. Biżuteria jest moim popołudniowym hobby, ponieważ na co dzień zajmuję się zupełnie czymś innym- bardziej przyziemnym;)